Szanowni Państwo,

Straciliśmy w osobie Józefa wspaniałego Kolegę, członka honorowego Związku Kompozytorów Polskich. Józef Patkowski był także członkiem honorowym Polskiego Towarzystwa Muzyki Współczesnej, Deutsche Gesellschaft fur Elektroakustische Musik oraz International Society for Electroacoustic Music (ISEM), a Jego działalność była wielokrotnie nagradzana, m.in. Doroczną Nagrodą ZKP, Nagrodą Ministra Kultury i Sztuki, Złotym Krzyżem Zasługi, Krzyżem Kawalerskim i Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Pięknie mówił o Józefie kapłan środowisk twórczych ksiądz Wiesław Niewęgłowski. Pożegnajmy teraz i my wszyscy naszego wielkiego Przyjaciela. Na prośbę zespołu Studia Eksperymentalnego będę mówił również w imieniu tej grupy najbliższych współpracowników i przyjaciół Józefa Patkowskiego.

Był jedną z najważniejszych osób na polskiej i międzynarodowej scenie nowej muzyki. Miał ogromne zasługi dla popularyzacji i rozwoju muzyki współczesnej. Przypomnę tylko, że Studio Eksperymentalne Polskiego Radia założył w 1957 roku i kierował nim aż do 1985. W tym okresie powstało tam ponad 200 kompozycji. Studio było jedną z pierwszych tego typu placówek w świecie, a na zaproszenie Józefa Patkowskiego realizowali w nim swoje utwory najwybitniejsi polscy kompozytorzy oraz czołówka zagranicznych twórców zajmujących się muzyką elektroakustyczną. W owym czasie wspólnie z Anną Skrzyńską prowadził w radiu słynną audycję Horyzonty muzyki, był też – razem z Michałem Bristigerem w zespole redakcyjnym Res facta, jednej z najlepszych cyklicznych publikacji o muzyce współczesnej. Wykładał na Uniwersytecie Warszawskim, w Akademiach Muzycznych w Warszawie, w Katowicach i w Krakowie, na której to uczelni w 1974 roku założył i prowadził do 2000 roku Studio Muzyki Komputerowej. Wykładał muzykę elektroakustyczną również zagranicą, m.in. prowadził stałe wykłady w the Center for Advanced Study na Illinois University w Urbanie, w Technische Universitat w Berlinie Zachodnim, gdzie współpracował z Folkmarem Heinem, przewodniczącym Niemieckiego Stowarzyszenia Muzyki Elektroakustycznej, w Darmstadt, w Sztokholmie czy w Instytucie Muzyki Elektroakustycznej w Bourges, gdzie przez szereg lat był jednym z jurorów Concours International de Musique Electroacoustique.

Józef Patkowski przez wiele lat był członkiem Komisji Programowej MFMW Warszawska Jesień, a w latach 1974-79 przewodniczył tej komisji. Był prezesem Związku Kompozytorów Polskich (1979-85), sekretarzem generalnym Polskiej Rady Muzycznej przy UNESCO (1985-96), prezesem Towarzystwa Muzycznego im. Karola Szymanowskiego (1989-95).

Co móg?bym od serca dodac´ o Józefie Patkowskim, o bliskim mi cz?owieku, co na przyk?ad móg?bym powiedziec´ o Jego charakterze? Przede wszystkim to, z˙e mia? bardzo silna˛, przywódcza˛ osobowos´c´, z˙e by? niezwykle kreatywny i oryginalny w swoich pomys?ach, a takz˙e skuteczny. Sam wymys´la? lub wynajdywa? istotne muzyczne cele i najcze˛s´ciej sam realizowa? swoje projekty, doka˛d tylko starczy?o mu si?.

Józef potrafił otaczać się ludźmi równie twórczymi jak On sam, lubił pracować w grupie i umiał kierować zespołami wielkich indywidualności. Przyjaźnił się z najwybitniejszymi twórcami swojej epoki, drugiej połowy XX wieku, znał ich dzieła, bywał u nich, a oni wielokrotnie odwiedzali Jego mieszkanie na Kaliskiej – Witold Lutosławski, Stefan Jarociński, Andrzej Markowski, Zygmunt Mycielski, Marek Stachowski, przyjeżdżali tam Luigi Nono, Iannis Xenakis, wpadali aktorzy Tadeusz Łomnicki, Andrzej Szczepkowski, bywali na Kaliskiej malarze – Jerzy Nowosielski, Jerzy Tchórzewski, Jerzy Stajuda, Władysław Hasior, pisarz Andrzej Kijowski, filozof i socjolog Klemens Szaniawski, żeby przypomnieć tylko tych, którzy już od nas odeszli...

Józef cze˛sto przebywa? z m?odymi kompozytorami, w Studio Eksperymentalnym organizowa? dla nich seminaria i warsztaty próbuja˛c w ten najlepszy chyba sposób zarazic´ ich swoja˛ mi?os´cia˛ do nowej sztuki, a nade wszystko do Jemu najmilszej – muzyki elektroakustycznej. Dla wielu z zaproszonych przez Józefa twórców takie seminarium by?o przede wszystkim wste˛pem do samodzielnej realizacji w Studio, co owocowa?o kolejnymi utworami w archiwum Studia Eksperymentalnego i – w naste˛pstwie – audycjami nowej muzyki na antenie Polskiego Radia.

Józef był tolerancyjny, miał niezwykle wyrafinowane poczucie humoru, szczególnie wysoko cenione przez tych przyjaciół, dla których „kwestia smaku” to nie są puste słowa. Potrafił też świetnie gotować i była to jeszcze jedna twórcza dziedzina Jego życia. Miałem to szczęście nie tylko pracować w Studio samodzielnie jako autor i realizator własnych utworów, ale przez rok, kiedy nie stać mnie było na wynajmowanie mieszkania, Józef ofiarował mi i mojej ówczesnej żonie Weronice gościnę w swoim domu na Kaliskiej. I mieliśmy to szczęście wieczorami w kuchni przy winie godzinami rozmawiać o sztuce, słuchać utworów z bogatej kolekcji płyt – ulubionych dzieł Józefa, które z pewnością silnie wpłynęły na wielu z nas, Jego uczniów. Codziennie rano w lecie i w zimie, zawsze przy szeroko otwartym oknie razem z Józefem gimnastykowaliśmy się, bo obaj uznawaliśmy zasadę – w zdrowym ciele zdrowy duch. Zdarzało się często w tym okresie, że prawie do rana pisałem partytury i pamiętam jedną z uwag Józefa, który – widząc moje nieprzytomne ze zmęczenia oczy – poradził mi, abym postawił kropkę w miejscu, gdzie akurat dotarłem z moimi studenckimi pomysłami. Tak zrobiłem i była to sensowna, bardzo cenna rada. Teraz, Józefie, Pan Bóg postawił kropkę i z żalem musimy wszyscy pogodzić się z nią. Żegnamy Cię już na zawsze, nasz Drogi Przyjacielu!

Chciałbym jeszcze powiedzieć Państwu, że w dniu 28 października 2005 roku Minister Kultury Rzeczpospolitej Polskiej Waldemar Dąbrowski nadał pośmiertnie Józefowi Patkowskiemu Złoty Medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”, który - z wyrazami najgłębszego współczucia – przekazuję Zofii Mossakowskiej-Patkowskiej i Mariannie Patkowskiej, żonie i córce zmarłego. Cześć Jego pamięci!